Aż trudno uwierzyć, że większość postanowień, marzeń.... zaczęła się spełniać już w lutym.
:)
Zostaje w przekonaniu, że warto je zapisywać. Weryfikacja jest wtedy dużo łatwiejsza.
2. Wyjadę do Rzymu!
Wyjechałam. Ferie zimowe spędziłam w ukochanym Rzymie. Wszędzie pieszo! Metrem. I śladem Federico Mocci. Aaaa marzenia się spełniają.

5. Nie zaprzestanę nauki języka włoskiego.
Wyjazd do Włoch utwierdził mnie tylko w przekonaniu, że nauka tego pięknego języka jest dla mnie. Ważna. Potrzebna.
6. Zakocham się! I pozwolę się kochać!
Chyba najważniejsze (zaraz po Rzymie ) postanowienie, marzenie, które się spełniło. Znacie, pamiętacie Filozofkę romantyczkę? Pełna nadziei przywitała rok 2016 już nie sama. AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
Największe LOVE
Teraz 17.05.2016
mogę jeszcze dopisać coś o czym marzyłam odkąd skończyłam 16 lat! Federico Moccia w Polsce! Na Targach. W Warszawie!
Będę TAM. Relacja niebawem.