piątek, 28 grudnia 2012

7

Wybrałam się z koleżanką do caffeheaven na pyszną świąteczną jeszcze kawę. Ubrałam się w moje ukochane leginsy reniferki. Pojawił się też (wreszcie) wymarzony zegarek z EDIBAZZAR.  Do kompletu i koncepcji stroju biżuterie dopasowałam "kolczastą" :P od Mariangie.  Jestem bardzo zadowolona z jej biżuterii :) No i kawa w caffeheaven przepyszna jak zawsze. mogę polecić
 tą pomarańczową świąteczną :)
Leginsy reniferki: KARI
Bluzka: C&A %
Zegarek: EDIBAZZAR
Naszyjnik i branzoletka: Mariangie




wtorek, 25 grudnia 2012

Federico Moccia


Przepraszam, że zdjęcie jest troszkę nie wyraźne ale niestety robione było starym telefonem :(
Federico Moccia <3
Ach...
Mam nadzieje, że nie muszę wam go przedstawiać, jednak znając życie będę to pewnie jednak musiała zrobić :P

Federico Moccia- urodzony w 1963 roku w Rzymie, pracuje jako scenarzysta filmowy i telewizyjny. Od najmłodszych lat dużo czyta i pisanie staj się dla niego przyjemnością. Jedyny przedmiot w szkole, z którego jest naprawdę dobry, to właśnie włoski, świetnie mu idzie zwłaszcza pisanie wypracowań. Obiecuje sobie, że przed trzydziestką napisze pierwszą powieść. Udaje mu się, powstają "Trzy metry nad niebem" Jednak w 1992 roku wiele wydawnictw odrzuca jego książkę. Niezadowolony z tego obrotu sprawy, postanawia wydać ją na własny koszt. Egzemplarze rozchodzą się błyskawicznie, równie szybko kończy działalność małe wydawnictwo, które opublikowało książki jeszcze kilku innych młodych autorów. Mija 12 lat i "Trzy metry nad niebem" zostają przez przypadek odkryte i wydane. Wciąż zajmują miejsce w rankingu z wynikiem przekraczającym ponad milion osiemset tysięcy sprzedanych egzemplarzy (1 800 000). W 2006 roku ukazało się "Tylko ciebie chcę", które od miesięcy jet na czele wielu rankingów. Obydwie powieści zostały przetłumaczone w ponad trzynastu krajach. 3 lutego 2011 roku ukazała się w Polsce najnowsza powieść Federico Mocci "Amore 14" 
Za "Trzy metry nad niebem" Moccia zdobył nagrodę Premio Torre di Castruccio, w kategorii Narrativa 2004 oraz Premio Insula Romana, w kategorii młodzi dorośli 2004. Jego powieści zostały sprzedane do wszystkich krajów europejskich (od Portugalii po Rosję), do Japonii i Brazylii.

Ja w swojej kolekcji mam wszystkie jego książki. Spełniło się też w tym roku jedno z moich marzeń. Dostałam w prezencie od rodziców "Trzy metry nad niebem" po włosku :)

Widziałam wszystkie filmy, przeczytałam wszystkie książki. Do dzięki niemu pokochałam język włoski i Rzym. Jest moim ulubionym pisarzem i scenarzystą. Mam nadzieje, że może kiedyś uda mi się go poznać :) Po spotkaniu z Jamesem Bluntem wierze, że wszystko jest możliwe :)




poniedziałek, 17 grudnia 2012

Instagram

Wreszcie udało mi się zmienić telefon. Nowy sprawuje się wyśmienicie (ale to w innym poście) ma prawie non stop dostęp do internetu i fantastyczną aplikacje Instagram.

http://instagram.com./filozofka

Polecam. Zapraszam.
Coraz więcej zdjęć. Wszystko na bieżąco :)

sobota, 15 grudnia 2012

James Blunt

14 listopada 2012. Najcudowniejszy dzień w moim życiu <3
Marzenia kochani się spełniają. Nawet te najbardziej nie możliwe (mogłoby się wydawać, że nie możliwe :p)
James Blunt jest cudowny. Przemiły, zabawny, normalny :)
Specjalnie dla nas zrobił mini koncert. Zaśpiewał dwie piosenki. Goodbye my lover i wszystkim znana You are Beautiful.
Wpatrzony w nas dziewczyny, robił fenomenalne wrażenie. Ach. Marzenia się spełniają!!! James Blunt specjalnie dla Ciebie. Nawet nie mogłam sobie tego wymarzyć.

Duże wygodne łóżko w hotelu Marriott
Wycieczka po Warszawie
Pierwsza płyta Jamesa Blunta
Spełnienie jednego z marzeń. Dedykacja na płycie James Blunt.
To Nina :)
Przygotowanie do koncertu.
Podpis na fladze. Ach wspomnienia z Oświęcimia :)
James Blunt i wszystkie laureatki.
Zbliżenie na mnie :)
Ja i James.

A na sobie miałam:
Marynarka: Breshka
T-shirt: James Blunt (okładka płyty All The Lost Souls) by my
Spodnie: Ryneczek
Buty: Bata











































czwartek, 13 grudnia 2012

Zdjecia

Leginsy z reniferkami: kari
Zeszyty: przygotowanie sie do kolosa z matmy.
Torba z indyjskimi wzorami: castella.
Szalki z zielona mazia: ćwiczenia biotechnologia.
Ręka z brankoletka : Mariangie
Czaszka: Ćwiczenia z biotechnologii

piątek, 7 grudnia 2012

6




















Moja babcia jakiś czas temu obchodziła 70 urodziny. Po mojej studniówce i chwaleniach się jakie to jedzonko i super wystój był w lokalu, babcia zapragnęła zrobić tam swoje okrągłe urodzinki. Czarny Staw w  Nowym Adamowie!

Czarny Staw będący w klimacie staropolskiego zajazdu otwiera swe podwoje dla gości chcących zorganizowaćwszelakie przyjęcia i imprezy okolicznościowe. Sale: Pod Aniołami, Różana oraz Pałacowa o niepowtarzalnym stylu, który łączy tradycje z dużą dozą romantyzmu zachęcają do przeżycia niezapomnianych chwil podczas uroczystości. Zapraszamy również do restauracji serwującej dania kuchni polskiej z elementami kuchni góralskiej. W całym obiekcie zorganizujemy przyjęcie na 400 osób i chętnie przenocujemy strudzonych podróżą i zmęczonych zabawą.

No i wróciły wspomnienia. :'( :*
Jednak w dzisiejszym poście nie o tym mowa.





















Aniołek- wystrój łazienki :)


Co miałam na sobie:
Marynarka: Bershka 
Spodnie: Ryneczek
Bluzka: Tally Weijl 

wtorek, 4 grudnia 2012

Recenzja part 3. Nicholls David "Jeden dzień"

Jeden dzięń- Nicholls David
"Emma i Dex" Doprawdy, trudno o mniej dobraną parę. Ona- zakompleksiona idealistka w grubych okularach. On- super przystojniak z poczuciem, że świat należy do niego. Ona na wszystko musi ciężko zapracować. Jemu natychmiast udaje się to, o czym zamarzy. Ona szuka miłości, on seksu... Jest rok 1988. 15 lipca. Oboje dostają dyplomy uniwersyteckie i spędzają ze sobą noc. Następnego dnia każde pójdzie w swoją stronę. Gdzie będą w ten dzień za rok? Za dwa lata? I każdego następnego roku? Czy mają szansę spotkać się, a jeśli tak, to czy będzie im ze sobą dobrze? Wielka, absorbująca, błyskotliwa...

Uwielbiam Anne Hathaway. To właśnie dzięki niej natknęłam się na film "Jeden dzień". Anne gra tam główną rolę. Zakompleksioną pisarkę Emme. Obejrzałam film. Popłakałam się, zachwyciłam. Film jest na prawdę dobry. Muzyka, gra aktorska... i fakt, że Dextera nie gra jakiś super przystojny aktor, tylko tak trochę zwyczajny Jim Sturgess. Na książkę w mojej bibliotece były zapisy. Na szczęście udało mi się ją dostać, przeczytać i po raz kolejny zachwycić.
Nie wiem jak to się stało ale ostatnio największe bestsellery najpierw oglądam na wielkim ekranie a dopiero potem sięgam po lekturę. Wcześniej tak nie miałam. I nie jest to wcale wina ciągłego braku czasu (na dobrą książkę, którą jestem w stanie pochłonąć w 5 minut :P ), ciekawe więc czego?
Jeśli szukacie prezentu dla dziewczyny, koleżanki albo po prostu dla samej siebie.... POLECAM tą książkę w 100%. Najlepsza ever :*

niedziela, 25 listopada 2012

5

Uwielbiam czarne lateksowe leginsy. Są na tyle grube, że jest w nich ciepło i na tyle fantastycznie wyglądają, że można je spokojnie założyć do klubu.
Oto z jednych zestawień właśnie z tymi leginsami.




























































Neonowa bluzka: Orsay %
Leginsy: Marilyn
Buty: Deezee

piątek, 23 listopada 2012

Wynki


Na Facebooku Filozofki został zorganizowany konkurs pt "Zgadnij co to?" Dziś publikuje jego wyniki :)

Konkurs polegał na tym, że trzeba było odgadnąć co jest na zdjęciu.


















Na zdjęciu jest....
Wiszak :)



Konkurs wygrała Katarzyna Kosmalska


















A wygrała... 10 fantastycznych wieszaków.

Pozdrawiam i gratuluje wygranej. Wszystkich zapraszam do polubienia facebooka FILOZOFKA

sobota, 17 listopada 2012

Twórczość

Oprócz pisania bloga (w blogosferze jestem już od 2007 roku) lubię też tworzyć obrazki z haftu krzyżykowego. Jest to dla mnie bardzo odprężające zadanie, czasochłonne ale mega przyjemne. Szczególnie wtedy kiedy obrazek jest już prawie gotowy i widać w nim wreszcie upragniony rysunek.

Jak na razie udało mi się zakończyć dwa projekty. Zobaczcie i oceńcie sami :)






































wtorek, 13 listopada 2012

Buty



























Buty. Każda kobieta ma niejedną parę butów.
Buty. Wszyscy wiemy do czego słożą i dobrze wszyscy wiemy co to jest. Po co więc pisać notkę o butach?
Te buty są niezwykłe. Na prawdę. To z nimi wiąże się tyle wspaniałych wspomnień. To w tych butach dzieje się coś niezwykłego, coś co tak trudno wytłumaczyć.
Bo kiedy noszę te buty mam przed oczami tamten dzień. Te wszystkie rozmowy, zapachy, głosy. Wszystko. Tak jakby to było wczoraj a nawet dziś. Dzieje, się tak tylko wtedy gdy noszę te buty. Są jakby swoisym wehikułem czasu. To miłe. Miłe bo chcę pamiętać tylko te dobre chwilę, tylko te dobre wspomnienia z tego dnia. I tak właśnie jest.
Miałam te buty jeszcze wiele razy na sobie. Czułam wtedy jakby on był gdzieś niedaleko. Jakby miał zaraz przyjść. Jakby nie minęło dziesięć miesięcy, jakbym nie wypowiedziała wtedy tych słów. I choć jestem na innej imprezie, urodzinach babci, imieninach Agnieszki, za każdym razem jestem zupełnie gdzie indziej. Jestem TAM z nim.
Buty nie wyglądają już tak jak wtedy. Teraz kiedy na nie patrzę, widzę upływający czas. Muszę się nimi należycie zająć. Bo przecież nie chcę by buty rozłożył czas. Wtedy zniknie to wszystko. Te wszystkie dobre wspomnienia.
Te buty mają własną historię. I ja ją dobrze pamiętam. Mam nadzieje, że dożyją czasu, gdy choć już nie będą pasować na moje nogi, będą w stanie opowiedzieć mi swoją piękną historię.
A wy dziewczyny? Czy macie takie magiczne buty?















sobota, 10 listopada 2012

Nowości

Cześć!
Tydzień temu miałam trochę wolnego czasu. Wybrałam się do Port Łódź na zakupy. Udało mi się natrafić na kilka przecen. Szczególnie jestem zadowolona z zimowych butów, które kupiłam w Bata.
Doszłą też do mnie internetowa przesyłka z http://jellyshop.eu/ gdzie zamówiłam różowy pasek. Już teraz mogę wam powiedzieć, że jestem z niego bardzo, bardzo zadowolona :)
Dostałam także od babci prezent. Białe spodnie z H&M z kolekcji stworzonej przez Madonne. Tak tak tą Madonne. :)
Drugie różowe spodnie kupiłam sobie sama, bo zauroczył mnie ten kolor <3


























Niebawem zestawienia z tymi oczywiście rzeczami :D


środa, 7 listopada 2012

James Blunt

Cześć kochani!
Osoby, które śledzą mojego bloga wiedzą, że jestm wielką fanką Jamesa Blunta :)
Byłam na jego koncercie u nas w Polsce, które miało miejsce w 2011 roku w Oświęcimiu.























Ja to ta z transparentem oczywiście :)
No i kochani!
Mam niezwykłą wiadomość! Wygrałam spotkanie z Jamesem Bluntem!
14 listopada 2012 roku.

http://www.rossnet.pl/konkursy/wynik.aspx?contestId=1240

Wziełam udział w konkursie i wygrałam! Właśnie dziś sie dowiedziałam.
Ale jestem szczęśliwa! OMG! Jakie ja mam szczęście.
Trzymajcie kciuki, żebym się przed nim nie rozkleiła.:*










poniedziałek, 5 listopada 2012

Zdjęciowy mix 1




























Mały zdjęciowy mix :)
1. Moje cudne paznokcie (wolałam je ozdabiać niż uczyć się biologi roślin :P)
2. Wakacyjny owocowy mus. Wizyta u Sowy w Ciechocinku.
3. Najlepsza kawa w caffeheaven. Przed wykładami.
4. Ciastka z czekoladą własnej roboty. Niebawem przepis na blogu.
5. Boboone czyli Buble tea. Otwarcie w Manufakturze.
6. STO :) Rzeźba firmowa.
7. Obiad u dziadków. W towarzystwie coca-coli.