Bum na ćwiczenie uważam, że sięgnął zenitu.
Dlaczego?
Bo sama zaczęłam się tym przejmować i wiem, że kilka moich dobrych przyjaciółek też już o tym myśli.
Nie chodzi tylko o to by dobrze wyglądać w bikini ale i o to by dobrze się czuć.
U mnie, u moich znajomych fitness osiąga kilka faz
1. Czerpanie inspiracji
2. Oglądanie filmików.
3. Zapisanie się do fitness klubu.
1. Czerpanie inspiracji.
Blogowych, facebookowych, instagramowych, zdjęciowych itp
Kilka przykładów:
2. Oglądanie filmików.
U mnie zdecydowanie króluje Mel B :)
https://www.youtube.com/watch?v=6Lr0CbyFgVg
https://www.youtube.com/watch?v=2uhH7Rx82vY
Chodakowska przy niej to pikuś!
3. Zapisywanie się do klubu fitness.
U moich znajomych przeszło to najśmielsze moje oczekiwania. Jak choroba. Każdy poszedł się zapisać.
Masakra jakaś.
Króluje Pure Jatomi
Później Fit Fabric
Na trzecim miejscu pozostaje I'm fit
Później jeszcze Adidasy i Obcasy.
Moda modą ale taki fitness przeradza się często w paranoje. Boje się o moją lodówkę. Kto się tam kryje??
Na koniec małe zadanie.
Uda się wykonać?
hmm, w takim razie u mnie to chyba ciągle faza pierwsza ;p a tak na serio to ćwiczyłam trochę z Mel B pośladki i też uważam że jest świetna, lecz jakoś ostatnio przestałam. :( chyba trzeba powrócić do fazy pierwszej, to może po jakimś czasie przejdę w fazę drugą ;p
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie i w wolnej chwili zapraszam do siebie. ;)